niedziela, 24 listopada 2013

ŻÓŁWIK, CZY NIE ŻÓŁWIK?"

Co próbuje ukryć Donald Tusk dokonując rekonstrukcji rządu? ... pyta Niezalezna.pl

Co próbuje ukryć Donald Tusk dokonując rekonstrukcji rządu? - niezalezna.pl

20.11.2013 / Niezalezna.pl: "W ocenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ogłoszona dzisiaj przez Donalda Tuska rekonstrukcja rządu „jest bez znaczenia” i służy jedynie odwracaniu uwagi od największej afery korupcyjnej ostatnich lat, w którą zamieszani są czołowi urzędnicy ..."

A KTÓRA Z AFER III RP , JEST "TĄ NAJWIĘKSZĄ"?

Największą aferą III RP jest "przetarg na posprzątanie w Smoleńsku".

Myślę, że mamy "premiera z wadą fabryczną", która uniemożliwia mu "obiektywne rządzenie". Prawdopodobnie dlatego, nie słyszymy i nie usłyszymy wyjaśnień premiera, dotyczącego jego zdjęcia "z żółwikiem", podczas powitania z Putinem. Jak wiemy, "premier nigdy nie kłamie". Czy brak komentarza do zdjęcia to trzymanie się właśnie tej zasady? / Jeśli istnieje nagranie wideo sfotografowanej sceny, to być może dlatego, trudno jest premierowi powiedzieć prawdę i odnieść się szczerze do opublikowanego zdjęcia? - Pozostaje pytanie, kto dysponuje nagraniem wideo i co znim zamierza robić? Czy trzyma go jako "HAK" na "prawdomównego premiera". / Myślę, że szukanie odpowiedzi na to pytanie jest najważniejszym zadaniem, jakie stoi przed politykami opozycji.

08.11.2013 / Wp.pl: "Na żadne pytania dotyczące tygodnika "w Sieci" nie będę odpowiadał, bo uważam się za człowieka przyzwoitego, staram się unikać ludzi nieprzyzwoitych i miejsc nieprzyzwoitych i wychodzi mi to w życiu. Nie będę komentował niczego, co prezentuje nieprzyzwoity tygodnik, odpowiedział premier, pytany o jego zdjęcie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem opublikowane na okładce tygodnika. Zdjęcie, które miało zostać wykonane po katastrofie smoleńskiej, przedstawia lekko uśmiechniętego premiera Tuska z zaciśniętymi pięściami."


"NIE" Urbana / "Katastrofa prezydenta K." http://a1.nie.com.pl/art23083.htm / Oddane do druku, zanim doszło do katastrofy w Smoleńsku, w kioskach w dniu Katastrofy:  "Wypadek, któremu uległ prezydent Polski, jest chyba pierwszą w dziejach katastrofą lotniczą, jaką wywołał pasażer, zanim wsiadł do samolotu. Jest to katastrofa polityczna i dyplomatyczna. ... "  Tak zaczyna Jerzy Urban swój felietoj napisany przed katastrofą w Smoleńsku. Ciekawy zbieg okoliczniści, nieprawdaż? Czy felieton ten nie robi wrażenia, jakby był napisany pod "wypadek w Smoleńsku", oczywiście nie tak tragiczny do jakiego doszło, tylko taki mniejszy, ośmieszający. Warto zastanowić się nad zasadnością opini red. Michalkiewicza z Yootube powyżej. Dodać należy, że artykułu "Mały Katyń" z tego samego wydania, nie można się doszukać w archiwum "NIE".




Niezalezna.pl: szperacz | 29.11.2013 [01:43]. Nie ma zbrodni doskonałych...  "Prawda o zamachu w Smoleńsku wyjdzie na jaw. ... Dla większości z nas, będzie bardzo zaskakująca. ...O wiele bardziej, niż się dzisiaj może wydawać... Wtedy dopiero Polacy pozbędą się wszelkich złudzeń. ...  I dopiero wtedy wejdziemy na ścieżkę węgierską..."








"Przybij Władymir, wykonaliście kawał dobrej roboty." / "No co Ty Donald, to nie my." -  Czy tak należy interpretować te zdjęcia?

Licząc od zdjęcia dolnego wyżej:
1. Przywitanie / po krótkim wstępie zadowolony Tusk chce przybić żółwika z Putinem?
2. Putin werbalnie "obcina" Tuska, nie dochodzi do "Przybicia Tusk/Putin", Tusk się reflektuje, może werbalnie przeprasza za poufąłość?

3-4. Putin przedstawia swoje stanowisko i wyjaśnia do czego doszło w Smoleńsku, stopniowo stawiając Tuska "na baczność"?

 Ważna jest odpowiedź na pytanie, które zdjęcie wykonano jako pierwsze. 
Jeśli jako pierwsze wykonano zdjęcie z "zaciśniętymi kciukami Tuska", to wyżej widzimy "reprymendę Putina". / Jeśli zdjęcie z "zaciśniętymi kciukami Tuska" wykonano jako ostatnie, to jest to "przyklaśnięcie słów Putina" - Zdjęcia te same, interpretacja może być odwrotna, bo liczy się kolejność wykonania zdjęć i mających miejsce zdarzeń.

Przyglądając się dokładniej okładce, dochodzę do wniosku, że pierwsze było jednak to zdjęcie, z "zaciśniętymi kciukami Tuska ( na powitanie Putina), bo później następują jakby przeprosiny za niestosowne zachowanie, ręce Tuska opadają ... i zmienia się atmosfera spotkania. / Tusk "przyleciał ucieszony, jakby wygrał na loterii", a Putin go powiadomił, że nie ma się co cieszyć, "mamy problem". Widać, jak go o czymś "uświadamia" - Nic innego , bardziej niż ta sekwencja zdarzeń, nie uzasadnia "gwałtownej" zmiany nastroju Tuska i Putina. -
Myślę, że po powitaniu, Putin "wyprostował" Tuska.

Jak było dokładnie, o tym mógłby nas uświadomić, stojący z tyłu, widoczny po środku Paweł Graś. Ale ten pewnie "nic nie widział / nic nie pamięta". - Tak to już z tymi "naszymi PO-litykami" jest.




(zdjęcia Tygodnik "Do Rzeczy")

http://www.youtube.com/watch?v=nbwa_gOnRgw

Niezalezna.pl: "Jak napisał w "Do Rzeczy" Cezary Gmyz - gdy sam dostał te 30 zdjęć z kancelarii - okazało się że "z opisu plików usunięto daty wykonania zdjęć, a pozostawiono jedynie datę ostatnich zmian. Dokonano ich 4 listopada 2013 r.
Tygodnik w najnowszym wydaniu opublikował kilkuzdjęciową sekwencję, klatka po klatce. / ... / Paweł Graś kłamał twierdząc, że w Smoleńsku 10 kwietnia nie było miejsca na takie gesty. Niestety, było, a on był ich świadkiem. W dodatku miał świadomość, że mija się z prawdą. Zdjęcia pochodzą bowiem z Centrum Informacyjnego Rządu. W moim przekonaniu musiał je znać - mówi portalowi niezalezna.pl Cezary Gmyz, autor publikacji." / Źródło: Niezalezna.pl





Wyglądający na wstrząśniętego, Putin uważnie obserwuje  Tuska: o czym myśli 

w tym momencie? - Czy zastanawia  się nad  "roląTuska" w tym,

co się właśnie wydarzyło?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz