niedziela, 24 listopada 2013

Zamach, "bitwa o Ukrainę i oblężenie Kijowa", czyli: Czy i jak, minister Sikorski, chciał zaatakować Rosję? / Kto za tym stoi?



09.11.2013 / Niezalezna.pl: "Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz udał się dziś do Moskwy, by przedyskutować z prezydentem Władimirem Putinem relacje handlowe przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE – podała administracja szefa państwa w Kijowie. Strony omówią kwestie handlowo-gospodarcze w przededniu szczytu Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w końcu listopada w Wilnie – głosił krótki komunikat."



Ogromne demonstracje dziesiątek tysięcy Ukraińców. Nie chcą być zależni od Moskwy - niezalezna.pl
foto: SERGEY DOLZHENKO / PAP/EPA
Tłumy ludzi zebrały się w niedzielę w Kijowie i innych miastach. Jak podaje opozycyjny portal Ukraińska Prawda w stolicy Ukrainy w marszu poparcia dla integracji europejskiej ich kraju, a także przeciwko uzależniani od Rosji bierze udział ponad 100 tys. osób. Akcje poparcia dla Ukraińców odbywają się również w Polsce.
Marsz zwołano w reakcji na nieoczekiwanie ogłoszenie przez władze przerwania przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Porozumienie to miało być podpisane na szczycie Partnerstwa Wschodniego, który rozpoczyna się w nadchodzącym tygodniu w Wilnie."






"Wprost.pl: Jarosław Kaczyński zaapelował do szefa MSZ Radosława Sikorskiego o natychmiastową reakcję na wydarzenia, które mają miejsce na Ukrainie. Sikorski odpowiedział prezesowi PiS na Twitterze.

Radopsław Sikorski: "Oczekuję od polityków PiS deklaracji, ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę Ukrainy, aby przekupić prezydenta Janukowycza" - napisał na Twitterze Radosław Sikorski.
.... i jak można się domyśleć minister Sikorski, do samolotu z Jarosławem Kaczyńskim nie wsiądzie, i do Kijowa z Kaczyńskim nie poleci. .. Dlaczego? Pewnie dlatego, że Kaczyńscy mają pecha.


W rewanżu można by zapytać ministra Sikorskiego, ile będzie nas kosztował atak na Rosję?


"Każda kolejna próba zmiany granic w Europie siłą lub przez działania wywrotowe powinna być traktowana przez Europę jako zagrożenie dla bezpieczeństwa spotkać się z proporcjonalną odpowiedzią całej wspólnoty transatlantyckiej - tak brzmi nowa doktryna szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego.
W języku niedyplomatycznym tłumaczy się to tak: "Rosjo, najeżdżając Ukrainę, musisz się liczyć z wojną z Zachodem".

Sikorskiemu chodzi bowiem o odpowiedź na rosyjską agresję czy też prowokację wobec Ukrainy, której po wojnie w Gruzji nie można wykluczyć. Te mocne słowa padły w środę w Waszyngtonie. - W takim tonie nie wypowiadał się do tej pory żaden z szefów dyplomacji w UE.
Czy za doktryną Sikorskiego stoi któryś z większych krajów Unii?

Czy jest to tylko próba wywołania w UE dyskusji na temat agresywnej polityki Rosji?

A może minister testuje nowego prezydenta USA? Tylko w czyim imieniu - europejskim czy polskim?

A może swoim własnym bo bywa politykiem rzucającym mocne słowa, jak wtedy, gdy przyrównał bałtycki gazociąg do paktu Ribbentrop-Mołotow.


Niezależnie jednak od tego, kto za tym stoi, to ważna deklaracja. Minister, ostatnio jak cały rząd Donalda Tuska, ostrożny w wypowiedziach wobec Rosji, tym razem jasno wytycza granice tolerancji wobec jej poczynań w Europie." - pisał Jacek Pawlicki w Gazeta.pl 21.11.2008 roku.

Można by się zacząć zastanawiać, która "opcja" jest bardziej demokratyczna? / Unia Europejska z nominowanymi przez "niewiadomo kogo" władzami, czy "rosyjska demokracja? Ciekawe Youtube: Zgromadzenie na placu w Moskwie, z Putinem, po wyborach prezydenta w Rosji >>> https://www.youtube.com/watch?v=19A44e25Qms


KTO ZA "DOKTRYNĄ SIKORSKIEGO" STOI?

Przypomnijmy doktrynę: "Sikorskiemu chodzi o odpowiedź na rosyjską agresję czy też prowokację wobec Ukrainy,... W takim tonie nie wypowiadał się do tej pory żaden z szefów dyplomacji w UE.

Każda kolejna próba zmiany granic w Europie siłą lub przez działania wywrotowe powinna być traktowana przez Europę jako zagrożenie dla bezpieczeństwa spotkać się z proporcjonalną odpowiedzią całej wspólnoty transatlantyckiej - tak brzmi nowa doktryna szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego". - pisze Jacek Pawlikowski z Gazeta.pl.  Zastanówmy się, czy Rosja zasłużyła na ewentualną "proporcjonalną odpowiedź całej wspólnoty transatlantyckiej".Jeśli tak, to jak zareagowano.


21.11.2008   "DOKTRYNA SIKORSKIEGO"

10.10.2009 Prezydent Lech Kaczyński ratyfikował Traktat Lizboński: TVN24.pl: "Prezydent podpisał traktat Europa dziękuje" Prezydent podkreślał, że Traktat Lizboński wprowadza podstawowe zmiany jakościowe w działaniu UE. >>> I dodał: - Unia pozostaje ścisłym związkiem państw narodowych, ale jest to związek państw suwerennych i niech tak zostanie - to odpowiada dzisiejszej realnej sytuacji w Europie."

*** Warto odszukać ten artykuł. Zobaczymy tam wideo z samym momentem podpisywania traktatu, na którym śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu "zacięło się" wieczne pióro. - Można powiedzieć "nomen omen". / Nomen omen - to zwrot, który można przetłumaczyć jako "imię jest wróżbą, stanowi znak", co według starożytnych Rzymian oznacza, że imię lub nazwisko kryje w sobie informację o człowieku, czy też np. zdradza jego cechy charakteru, lub przeznaczony mu los.

Myślę, że śp.prezydent Lech Kaczyński "potknął się" podpisując Traktat Lizboński. Podpisując go, wyjaśnił też jego sens, ale jak dzisiaj widać, plany "innych sił", były dokładnie odwrotne. Polska, w "Federacji Europejskiej", nie ma pozostać państwem suwerennym, jak chciał tego prezydent Lech Kaczyński, tylko ma być częścią, zarządzanej przez innych, "Federacji" / Być może właśnie dlatego tak często słyszymy, że działania PiS, to "agentura dyktowana z Moskwy", w których to słowach, prawdą jest tylko zbieżność politycznych celów: "Rosja nie chce silniejszej Unii Europejskiej / PiS chce niepodległej Polski". - W obydwu przypadkach, dla założeń "europejskich federalistów", są to "działania wywrotowe".

07.02.2010 Gazeta.pl: "Janukowycz wygrał wybory prezydenckie na Ukrainie" - Lider Partii Regionów jest zdecydowanym przeciwnikiem członkostwa Ukrainy w NATO, nie sprzeciwia się natomiast współpracy z Unią Europejską.

10.04.2010 Na terytorium Rosji dochodzi "rozbicia się" polskiego tupolewa z generałami NATO i polskim Prezydentem na pokładzie. Prawdopodobnie, przed społeczeństwem ukryty został fakt, że katastrofa to zamach.

Należałoby, w tym miejscu, zadać sobie pytanie: 

Czy przegrana Tymoszenko i wygrana Janukowycza na Ukrainie - zgodnie z doktryną ministra Sikorskiego - była "zmianą granic w Europie, lub działaniem wywrotowym" Rosji.

Jeśli tak, to w jaki sposób proeuropejski minister Sikorski planował zaatakować Rosję, aby obronić Ukrainę dla Unii Europejskiej? To ważne pytanie, bo jeśli istnieje doktryna, to "pod nią" z pewnością zostały zaplanowane konkretne działania. - No i kto za tym, ewentualnie, stoi.


Przypomnijmy sobie historię, bo historia, lubi się powtarzać.

Zamach na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda 28. czerwca 1914 r. był iskrą zapalną wybuchu I Wojny Światowej. Jednak mało znany jest fakt, że w dniu wizyty książęcej pary w Sarajewie doszło tak naprawdę do dwóch zamachów, z których drugi miał tragiczny finał.

W czerwcu 1914 r. arcyksiążę Franciszek Ferdynand udał się wraz z małżonką Zofią Sarajewa, gdzie miał obserwować manewry armii austrowęgierskiej. Wizyta była zaplanowane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, co dało członkom „Czarnej Ręki” czas na przygotowanie zamachu.

Aby zmniejszyć niebezpieczeństwo zamachu wybrano specjalną trasę przejazdu, jednak w zamieszaniu zapomniano poinformować o tym kierowcę samochodu arcyksięcia. Samochód skręcił w ulicę nieprzewidziana w protokole wizyty i znalazł się w miejscu, w którym stał zamachowiec.

Po zamachu Austro-Węgry chciały przeprowadzić śledztwo na terenie Serbii (był to jeden z punktów postawionego Serbii ultimatum) jednak władze Serbii nie udzieliły na to zgody, co stało się pretekstem do wypowiedzenia wojny, nazwanej potem Wielką Wojną, albo I-wszą Wojną Światową.

Jednym z wyników I-wszej Wojny Światowej był rozpad monarchii  w mocarstwach okupujących Polskę, oraz odzyskanie przez Polskę niepodległości, w 1918 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz